nie wiem co amerykance widza w tym serialu,efekty słabe obsada taka sobie,trochę bezbarwna,fabuła trudno na razie powiedzięć tylko ze ma Los Angeles teraz obecnie i z "przed epoki.".co dalej nie trudno się domysleć każdy z bohaterów skrywa jakąś tajemnice jak na razie takie 4- ujdzie można zobaczyć ale nie powale ,no ale dopiero to początkowe odcinki może si eto jakoś rozwinie.
bo to telenowela fantasy. Zauważ że jest tutaj masa skrótów, bohaterowie spotykają się kiedy trzeba, co trąci trochę kiczowatością. Ale nie ma dzięki temu zbędnych godzinnych wędrówek, zbędnych dramaturgii i retrospekcji. Mnie to mocno wciągnęło mimo głupot sytuacyjnych niczym w teatrze gdzie każdy stoi w odpowiednim miejscu aby tylko rolę odegrać. Widać że 2 sezon z większym budżetem bo więcej się dzieje dookoła
Nie ma zbędnych dramaturgii? Przecież ten serial to jedna wielka zbędna dramaturgia, i to w tak żałosnym wydaniu że szkoda gadać. Cała ta otoczka z podróżą w czasie jest jedynie tłem dla żałośnie i kiczowato przedstawionych dram w relacjach matka-synalek, synalek- matka, ojciec-córka, żona-mąż-kochanek można mnożyć i wymieniać bez końca. Powiesz, że to samo życie? Ale nie w takim natłoku na jeden odcinek. Można zrobić wątek lub dwa, ale tu nie ma nic innego poza tymi sztucznymi konfliktami rodzica z latoroślą. Skończy się jedna drama to zaczynają się dwie. Istną parodią było oglądanie "córeczki i tatusia" i ich sztucznie i tandetnie pokazanego konfliktu. Co by stary nie zrobił ona zawsze musi marudzić w drugą stronę.
Najpierw robiła mu wyrzuty o to że za mało się stara w ratowaniu matki, a jak już miał ją ratować to zasmarkana robiła mu wyrzuty o to kto się nią zajmie i że powinien zostać.
Co chwilę zmiana zdania, żeby tylko antagonizować rodzica i robić sztuczną dramę o nic.Tyczy się to wszystkich bohaterów i ich wydumanych konfliktów.
Faktem jest że jest serial trochę wciągający(choć aktorzy i reżyser robią co mogą żeby go obrzydzić), ale to właśnie ze względu na to pobieżnie traktowane tutaj tło, a nie postacie które przewijają się przez ekran.