Na długo przed dzisiejszą nominacją Paula do Oscara za rolę w "Aftersun", po obejrzeniu serialu "Normalni ludzie" byłam pod dużym wrażeniem gry Paula. Jego Connell był tak przekonujący i autentyczny, że brak słów... dawno nikt mnie tak w kinie/filmie nie poruszył i już wiedziałam, że mam nowego faworyta. Mescal to aktor z potencjałem na niezwykły rozwój w przyszłości i będą z niego ludzie. Zobaczycie. :)