ALBO moze po prostu odpieprzcie sie od jej zycia prywatnego? Cos jej w zyciu nie poszlo, trudno, kazdemu moze sie zdarzyc. nie wasz zafajdany interes...
nie bronie jej... bronie poziomu tego forum. Dlatego przypominam - tutaj oceniamy aktorstwo, nie zycie prywatne.
Wiem o tym. Też mnie irytują ludzie, którzy wystawiają aktorom niskie oceny z powodu ich skandali, wypowiedzi, itd. Ale ocena swoją drogą, a dyskusja o aktorce swoją.
to sorry, wzielam cie za podobnego autorowi tego watku. no jak mozna wystawic 1 dobrej aktorce dlatego, ze ta ma ze swoim zyciem problemy? toz to rece opadaja... w dyskusji natomiast nie ma oczywiscie nic zlego.
Do niedawna uważałem że jest zwykłą kretynką, jednak po przeczytaniu kilku artykułów stwierdzam że jej wyskoki to niemalże wołanie o pomoc. Matka - stara ćpunka która wepchnęła ją przed kamerę zaraz po urodzeniu i przez całe życie utrzymywała się z jej zarobków (warto dodać że gdy tylko zaćzęły się problemy Lindsay mamusia nagle schowała się w cień. Ojciec ćpun żyjący z pieniędzy które tabloidy płacą mu za kompromitujące sytuacje z życia córki (warto dodać że zostawił ją zaraz po urodzeniu a kiedy tylko stała się sławna miał czelność żądać od niej pieniędzy)... Szczyt dna osiągnał wyznając na łamach szmatławca że Lindsay powstała po tym jak on i jej mamusia ujarali się jak świnie ;)
Mi tez jej szkoda, wcześniej była przecież taka piękną dziewczyna... a tak się zniszczyła przez ćpanie i alkohol.
ojej, rzeczywiscie, bo przeciez lepiej hejtowac, niz wspolczuc. w koncu to drugie nie jest na czasie;(
współczuję jej głupoty, rzeczywiście masz rację
słyszałem, że wybielanie bogatych ćpunów jest na czasie
bzdura. dookola widac jedynie mode na hejt, czego jestes idealnym przykladem. jestem przeciw jaraniu ale uwazam, ze nikt z nas nie ma prawa wtracac sie w jej prywatne zycie i przez jego pryzmat oceniac ja jako aktorke. poza tym, wszystko latwo mowic, jak sie samemu w to bagno nie wpadlo. jesli masz troche lat to powinienes wiedziec, ze czlowiek to omylna istota i daleko jej do idealu. i jak mozesz wspolczuc jej glupoty? znasz ja osobiscie, ze piszesz z takim przekonaniem, ze jest glupia? no to gratuluje znajomosci...
zgadzam się z Tobą. niestety wiele osób uważa, że nałogi biorą się tylko z głupoty lub z nadmiaru kasy. być może łatwiej jest im powiedzieć: kretyn, idiota, niż się zastanowić, co takiego się stało, że aż tak negatywnie wpłynęło na życie tego człowieka.
damianq a kimże ty jesteś, żeby osądzać drugiego człowieka? Nie możesz okazać odrobiny empatii, zrozumienia? Czerpiesz satysfakcję z nazywania innych głupimi itd?