Za dzieciaka pamiętam "WĘŻOIDY" xD!
Myśmy to ochrzcili "Świerze mięso" (na skale taki tekst padł), wtedy każdy wiedział, co będzie leciało z VHS... ile to lat minęło...
Najgorsze jest to, że jak oglądnie ten film "teraźniejsze pokolenie" to posypią się jedynki, jak to jest z większością filmów lat 80-90. Teraz niestety ludzie są przyzwyczajeni do zupełnie innych "typów" filmów. Ah te lata młodości. Żaden internet, telefony komórkowe, komputery, itp. Szczerze mówiąc nie zamienił bym się moim dzieciństwem na "ówczesne". Mój pierwszy PC kosztował tyle co teraz za tą cenę można by kupić full wypas kompa. Oczywiście Atari i około 60 kaset leży dalej w szafie, ahhh jak to miło powspominać. A właśnie ma ktoś może na zbyciu kabel z Atari do Tv na zbyciu ? (przejściówkę do kabla już jakoś sobie załatwię) Normalnie byłbym wniebowzięty powiedzieć znowu "cicho bo się nie wczyta" :)
Jestem przedstawicielem "teraźniejszego pokolenia" - film jest trochę starszy ode mnie. Lubię oglądać filmy klasy B czy nawet C (Zemsta Niedźwiedzicy, Tygrys Ludojad) - od tak dla odmóżdżenia. I właśnie czegoś takiego spodziewałem się po tym filmie. Tym czasem moja ocena to 8 bo ten film okazał się być zupełnie inny, to naprawdę solidne kino i w tej historii o przyjaźni i miłości coś do mnie trafiło :)
Pierwszy raz widziałem ten film na video w 1993 lub 1994 roku i miał wówczas tytuł "Wstrząsy". Czyli jedyny właściwy:). Chociaż obił mi się również o uszy tytuł "Drgania".
"WĘŻOIDY" dokładnie, ładnych kilkanaście lat temu ^^ Kasetę pewnie gdzieś nawet jeszcze mam :D
Także na VHS oglądałem pod tytułem "Wężoidy", a potem próbowałem owy film odnaleźć pod tym tytułem na FILMWEBie, się naszukałem.
I ja pamiętam w wersji, pt wężoidy. Oglądałem na VHS ponad 20 razy i pamiętałem wszystkie teksty.
Kilka lat później oglądałem wznowienia w tv i zawsze denerwował mnie inny lektor :(
Dzisiaj oglądnięta wersja na netflixie i lektor nadal inny. Ale i tak fajnie się oglądało!!
"Piep....ona nora pieska preriowego"