Film dość mocno odstaje od tego ja teraz się kręci. Dobrzy aktorzy w tym aktor którego bardzo lubie Bacona (Opętanie z nim genialne ) a tu mimo lampki wina i dwóch piw nie dałem rady oglądnąć. Film na począktu jeszcze zaciekawia. Scena w sądzie podobna do Adwokata diabła a potem jest już tylko gorzej. Jeśli ktoś ma czas a ma mocne nerwy jest film całkowicie zapomniany który naprawde wciąga. Też dwójka znanch aktorów - Nocna straż
Nightwatch z młodziutkim jeszcze Ewanem McGregorem i Nickiem Nolte. Film jest remejkiem ale wersja usa mocniejsza. Tylko nie lecieć mi tu na skarge z zawałem. To nie mnie winić. Na własne ryzyko oglądacie. A tego gniota można sobie spokojnie podarować.