Utrzymana w zabawnym tonie opowieść o dwojgu młodych ludziach, którzy rozpoczynają wspólne życie, ale każde z nich ma trochę inne wyobrażenia o małżeństwie i swojej roli w związku. Ich perypetie ukazane są z punktu widzenia mężczyzny, któremu najlepszy przyjaciel i zarazem drużba przepowiada w dniu ślubu, że "będzie szczęśliwy, ale nie będzie o tym wiedział". Z czasem adresat tych słów przekona się, jak trafna to była uwaga. Jefferson "Jake" Briggs poznaje Kristy jeszcze jako nastolatek i od pierwszej chwili czuje, że właśnie ta dziewczyna jest mu przeznaczona. Chciałby jednak wcześniej posmakować kawalerskiego życia, ale poważna Kristy marzy o białej sukni z welonem. Zaraz po ukończeniu college'u oboje biorą więc ślub, chociaż ojciec panny młodej nie aprobuje wybranka córki i jasno daje to Jake'owi do zrozumienia. Jaką bowiem przyszłość może zapewnić jego jedynaczce początkujący pisarz, a właśnie taką profesję wymarzył sobie Jake? Młoda para zamieszkuje w domu na przedmieściach Chicago, gdzie wpada w środowisko banalnych, nudnych mieszczan. Sąsiedzi urządzają wspólne pikniki, na których panowie prowadzą dyskusje o wyższości jednych rodzajów kosiarek do trawy nad innymi, a panie wymieniają się plotkami i przepisami. Jake dusi się w tej atmosferze, wena mu nie dopisuje, więc w oczekiwaniu na przypływ natchnienia zaczyna pracę jako autor tekstów reklamowych w jednej z agencji w mieście. Zajęcie to setnie go nudzi i Jake nadal wierzy, że niebawem zostanie sławnym pisarzem. Wiernie trwa przy Kristy, ale zdarza mu się fantazjować na temat innych kobiet. Tak mijają cztery lata ich małżeństwa. Rodzice Jake'a, a przede wszystkim jego teściowie zaczynają coraz natarczywiej dopytywać się o wnuki, ale Jake nie czuje się jeszcze wystarczająco dojrzały do roli ojca. Za to Kristy coraz bardziej chce być matką. W tajemnicy przed mężem przestaje zażywać pigułki antykoncepcyjne, lecz mimo to nie zachodzi w ciążę. Poddawszy się dokładnym badaniom, nakłania do nich również męża.