Myślę, że osoby, które nie wiedzą, że film jest na podstawie fanfiction, mogą gorzej odebrać całość.
Film jest na podstawie fanfiction, a jak wiadomo fanfiction na podstawie istniejących już postaci. Z mojej perspektywy ten film miał tak wyglądać. Być trochę nierealny/cukierkowy. Tak właśnie wybrzmiewała większość fanfików na temat zespołu one direction w tamtych czasach. Postacie i fabuła dokładnie tak wyglądały. Jest to idealne odwzorowanie. Gdybym wtedy dostała w ręce taką ekranizację to chyba bym się popłakała ze szczęścia XD
Teraz już inaczej do tego podchodzę, ale wciąż uważam, że jest to dobre romansidło podejmujące nieszablonowy temat. Różnica wieku + związek śmiertelniczki z gwiazdą. Do tego aspekt bycia matką/kobietą i tego, co się od nas wymaga. Nie było żenującego humoru. Chemia między bohaterami na dobrym poziomie.
Nie jest to kino najwyższych lotów, ale podobało mi się. Dobre na relaksujący wieczór i powrót do ery fandomów sprzed lat.