Debil z Ciebie jakich mało... to nie jest i nie miał być horror. Wracaj do oglądania "Babe swinki z klasą" to Twój poziom

Kolejny dzieciak który załapał stereotyp świnki z klasą i uważa że jest to tylko głupiutki film familijny... A co do Linii Życia, tak, jak najbardziej jest to horror. Nie wiem skąd bierzesz takie info ale życia nie oszukasz, film ten idealnie wpasowuje się w nurt kiczowatych ale niestety nie kampowych horrorow z przelomu lat 80/90. Sceny które mają straszyć są niezamierzenie śmieszne, wszystko jest tu przewidywalne i schematyczne do bólu, a do tego baardzo naciągane.
No ale masz rację, ja wróce do oglądania filmów na swoim poziomie a ty dalej baw się w tym brodziku dla niepełnosprawnych umysłowo, bo przykład z życia wzięty- film ten oglądałem ze znajomymi i ich 14 letnim synem z zespołem downa- żebyś widział jaką miał radochę w trakcie oglądania!

Faktycznie szydzenie z osoby upośledzonej to poziom szamba do którego się nie zniżę.
"Linia życia" to bardziej thriller-dramat-s/f niż "horror", ale jak już upierasz się przy "horrorze" to weź pod uwagę kiedy był kręcony. Z perspektywy czasu patrząc na filmy, które w latach 80-tych "przerażały" tj. "koszmar z ulicy wiązłów", "halloween" to teraz mogą się wydawać nieco kiczowate. Z ciekawości podaj mi tytuły "nieprzewidywalnych" horrorów, które nie są "kiczowate" i "naciagane" chętnie sobie obejrzę.

gra wstępna, angst, kuracja, nie ogladaj sie teraz, teksanska masakra pila mechaniczna (oryginalna a nie jakies gowniane remake'i), psychoza, szczeki

Z pierwszym postem się w pełni zgadzam. Mam dokładnie takie same odczucia co do tego filmu. Jednak co do przykładów kiczowatych i nie naciąganych filmów, to szczęki jest typowym przykładem kiczu i naciągania fabuły..zwłaszcza, że jeszcze to kontynuowali...

Następne części faktycznie były naciągane, ale jedynka jak dla mnie to arcydzieło. Ja w niej nic kiczowatego nie znalazłem, a ci którzy tak- to i tak muszą przyznać że nie jest to kicz pokroju np 13 duchów czy laleczki chucky.

13 duchów kiczem? Sorry, ale nie dogadamy się..

Części z Twoich propozycji nie oglądałem. Hitchcocka bardzo lubię i co do "Psychozy" pełna zgoda, ale "Szczęki"? :D mnie zawsze śmieszył a nie straszył, według mnie jeden z najgłupszych i najgorszych filmów Spielberga.

Mam jedną propozycję z czasów VHS-ów "Witchboard " ten film był naprawdę straszny nie wiem jak teraz - tutaj stronka o filmie http://www.horrormania.pl/filmy/716/

nudny bezsensowny film