i jeszcze raz gniot. Ten film chyba nakręcił 10-cio latek, tylko jak 10-cio latek namówił dobrego charakterystycznego aktora Bacona ? Nawiasem mówiąc pan B. chyba w ogóle siebie nie ceni skoro wystąpił w tym. A może paradoksalnie wysoko się ceni – obiecano mu jakieś złote góry ?? Miał być horror, miało być strasznie a jest kolokwialnie mówiąc śmiech na sali i żenada. Śmiech przez łzy z pukaniem się w czoło. Coś dla dzieci, ale nawet one nie dadzą się tą bajką omamić, a do tego są znawcami wyższej niż zademonstrowana techniki komputerowej (gry etc.).
Temat „duchy” może być całkiem fajny i straszyć – plus Indianie, dawne wierzenia, kultury. Reżyser powinien poczytać starego dobrego Grahama Mastertona, przedstawiciela gatunku, to by się czegoś nauczył i nie męczył tak widza.