Pięknie nakręcony oraz opowiedziany film o samotności i tęsknocie za tym, co utracone. Wątek queer ma w tej historii bardzo duży sens. Szczerze trudno było czasem się nie wzruszyć podczas przeprowadzonych rozmów z rodzicami. Różne interpretacje zakończenia mają sens, to chyba w tym filmie najlepsze. Do tego świetny soundtrack- Blur - Death of a Party, Pet Shop Boys - Always On My Mind.
Najbardziej przemawia do mnie wersja, w której romans z Harrym to był wyłącznie wytwór wyobraźni Adama. W rzeczywistości nie wpuścił go do mieszkania - przez swoją samotność i cierpienie nie dostrzegł, że Harry również potrzebuje pomocy, co kończy się tragedią. Z drugiej strony oboje mieszkali w opuszczonym wieżowcu, co można interpretować, że to jakiś czyściec, a oni przez swoje nieprzepracowane traumy za życia błąkają się jako dusze. A jaka jest twoja?
czyli jeśli dobrze rozumiem w ostatniej scenie znalazł go w tym pokoju z przesuwanymi drzwiami martwego (realne ciało powiedzmy) co nie zostało do końca pokazane a chwile pozniej toczyła się rozmowa w jego wyobraźni?