Niespecjalnie podobal mi sie ten film; fabule znamy z opisu i nic nowego sie nie dzieje; rowniez pod wzgledem emocjonalnym. Film okreslilabym jako nieco nijaki, bez polotu... senny.
Niezwykle irytowal mnie glowny aktor, ktory sam wygladal jak dzieciak, albo jakis cherlawy wokalista bandu typu Rasmus - to jak gral, jak wygladal - po prostu nie pasowal mi do filmu.
Calosc ocenilabym na wymuszone "4" Watki innych aktorow jak i same ich postacie rowniez bardzo niewyraznie zarysowane.