Nowy film Jiřiego Havelki to - po świetnie przyjętych "Właścicielach" - kolejna zjadliwa satyra na czeskie przywary narodowe. U progu letniego weekendu grupka Czechów jedzie niewielkim, lokalnym pociągiem. Gdy wskutek awarii maszynista wysiada, niezabezpieczony pociąg rusza i zmierza w przeciwnym kierunku... Jak zareagują podróżni?
Z krótkiej i prostej historii zrobiono znakomity film, który bawi do łez. Pomysł scenarzysty i reżysera Vaclava Havelki zrodził się podczas prawdziwego wydarzenia, kiedy w lutym 2019 roku pociąg z pasażerami przejechał bez maszynisty kilka kilometrów linią kolejową Křižanov – Studenec.
zdecydowanie lepiej wychodzi absurdalny humor sytuacyjny niż dialogowy, niesamowicie sztywne, sztuczne, męczące i ultranieśmieszne były te rozmowy między bohaterami przez 3/4 seansu, dopiero pod koniec kiedy obraz wkracza na klasykę czeskiego filmu (akcja z dmuchanym zamkiem) daje się to obejrzeć