He, he, jeden z najlepszych przypałowych, amatorskich, pseudo-RPGowych filmów, jakie widziałem (a widziałem wiele). Końcówka tylko trochę zbyt Power Rangersami pachnie. Z tyłu czaszki cały czas słyszy się podekscytowany własnym geniuszem głos mistrza gry i dźwięk turlających się kostek. Jeżeli tego szukacie- film wart...
więcej